Czytnik Google wkrótce umrze, ale umiera od dawna. Spadła liczba spadających użytkowników, brak innowacji i brak atrakcyjności masowej. Ludzie korzystają z innych rodzajów usług, aby być na bieżąco z ulubionymi witrynami.
Nic z tego nie przekonuje najbardziej uzależnionych od RSS użytkowników do zmiany, ale większość ludzi nie chce, aby kolejna skrzynka odbiorcza zawierała setki nagłówków każdego dnia - tak naprawdę skazała Google Reader.
Sam Google Reader od dawna nie jest innowacyjny. Niezależnie od tego, czy korzystasz z Czytnika Google w Internecie, czy za pośrednictwem oficjalnej aplikacji mobilnej, otrzymujesz kolejną skrzynkę odbiorczą, z którą masz do czynienia. Większość z tych nagłówków prawdopodobnie nawet nie zawiera pełnotekstowych artykułów, co zmusza do przejścia do pełnego artykułu, aby strona mogła uzyskać przychody z reklam.
Nic dziwnego, że to doświadczenie nie uchwyciło powszechnej wyobraźni. To świetny sposób, aby być na bieżąco z nierzadko aktualizowanymi blogami, ale dodać kilka dużych stron internetowych, a otrzymasz codziennie setki lub nawet tysiące wpisów w swojej skrzynce RSS, z których wiele to duplikaty, z różnymi strony internetowe piszące o tych samych tematach. Czytnik Google nie zapewnia sposobu filtrowania tych kanałów w celu uzyskania informacji, które są dla Ciebie najbardziej istotne, a nawet po prostu wyeliminowania duplikatów - celem jest dostarczenie informacji o zagrożeniach dla użytkowników i poinformowanie ich o piciu.
Aplikacje takie jak popularny Flipboard, ale także Google Currents i Pulse, odrzucają wiele starych kanałów RSS. Flipboard pozwala na dodawanie źródeł, z których chce czytać zawartość - możesz nawet dodawać kanały RSS bezpośrednio, ale nie masz ochoty używać czytnika RSS. Flipboard nie wyświetla nieprzeczytanej liczby, która zamienia aplikację do czytania w inną skrzynkę odbiorczą, na której musisz się zatrzymać. Każde źródło jest prezentowane osobno, gdzie użytkownicy mogą przeglądać historie z obrazami, takimi jak przerzucenie czasopisma. Struktura zachęca czytelników, aby nie śledzili zbyt wielu źródeł lub niepokoją się czytaniem każdej małej rzeczy, którą publikują.
Flipboard okazał się wielkim sukcesem i jest dobrym przykładem takiej aplikacji do czytania, jaką preferowaliby przeciętni ludzie. Czytnik Google mógłby stać się swego rodzaju Flipboardem w Internecie, ale Google pozwolił Stagnacji na stację.
Hardcore użytkownicy RSS będą nalegać, że serwisy społecznościowe takie jak Twitter nie zastąpią czytników RSS, takich jak Czytnik Google. Mają rację - same dla siebie - ale serwisy społecznościowe, takie jak Twitter, są dla wielu osób substytutem RSS.
Kiedy Google Reader został pierwotnie wydany, Twitter jeszcze nie istniał. Przeciętni użytkownicy dryfowali w kierunku Twittera i Facebooka, decydując się na ich konta społecznościowe, zamiast subskrybować kanały RSS. W szczególności Twitter może funkcjonować jako coś podobnego do czytnika RSS, jeśli podążasz za kontami, które tweetują swoje artykuły, przedstawiając strumień najnowszych treści. Zamiast tego ludzie mogą śledzić swoich znajomych lub osoby wpływowe, czytając rzeczy, które wybiorą, zamiast czytać wszystko, co pisze strona internetowa.
Czy na pewno chcesz przeczytać wszystko, co pisze publikacja? Normalni ludzie na pewno nie. Zamiast podążać za szeroką gamą różnych stron internetowych i każdego dnia poświęcać czas na przeglądanie setek lub tysięcy nagłówków w poszukiwaniu czegoś interesującego, ludzie skłaniają się ku stronom agregującym, które wynurzają dla nich interesujące nowe treści.
Witryny takie jak Reddit i Hacker News codziennie odkrywają nowe ciekawe treści każdego dnia, a osoby szukające czegoś nowego do czytania przyciągają te strony. Istnieją nawet agregatory tematyczne, takie jak Techmeme, które agregują wiele najciekawszych nowinek technicznych z różnych publikacji - możesz przeczytać najciekawsze rzeczy, nie przekopując się przez setki nagłówków w czytniku RSS. Inni ludzie znajdą dla Ciebie interesujące rzeczy, oszczędzając Twój czas.
Załóżmy, że jesteś na pokładzie tych wszystkich zmian, ale naprawdę musisz śledzić kilka nieczęsto aktualizowanych blogów. Twórca dodaje nowe posty co kilka miesięcy, ale musisz je przeczytać i nie chcesz odświeżać strony każdego dnia. Istnieją inne sposoby śledzenia tych blogów bez dodawania nowej skrzynki odbiorczej, którą musisz sprawdzać każdego dnia.
Śmierć Google Reader nie oznacza śmierci RSS, chociaż pokazuje, że Google Reader nie jest tym, czego ludzie szukają. Inne firmy zbierają własne czytniki RSS, które przemawiają do byłych użytkowników Czytnika Google. Jednym z najbardziej popularnych do tej pory jest Feedly.Feedly oferuje interfejs w stylu Czytelnika Google, ale oferuje również bardziej wizualny interfejs w stylu Flipboard, który próbuje wydobyć najciekawsze treści i zaprezentować je w bardziej atrakcyjny sposób - już wyprzedzają Google Reader w wizji.
Jeśli Google Reader nie przejąłby rynku czytników RSS, a następnie nie wprowadziłby innowacji, być może czytnik RSS oferowałby bardziej atrakcyjne treści dla osób, które nie zajmują się wyszukiwaniem informacji i przyciągnął więcej użytkowników głównego nurtu.
Pomysł na następujące strony internetowe i osoby, które są zainteresowane i otrzymujesz nowe treści automatycznie trafiły - od Twittera i Facebooka po YouTube i Flipboard. To nigdy nie zostało powszechnie przyjęte w postaci Czytnika Google.
Niektórzy prymitywni czytelnicy Google'a będą krzyczeć: "Ale jak przeciętni ludzie są na bieżąco ze wszystkim, o czym piszą ulubione strony?" Odpowiedź jest prosta: nie robią tego. To duża część tego, dlaczego korzystanie z Czytnika Google jest tak mało atrakcyjne dla większości ludzi.