Otrzymasz wybaczenie, jeśli nigdy nie słyszałeś o oszustwie telefonicznym "port-out", ponieważ do niedawna nie był to tak naprawdę szeroko dyskutowany temat. Ale na tyle poważnie, że T-Mobile wysyła ostrzeżenia do wielu swoich klientów. Oto bliższe spojrzenie na to, co to jest i jak się przed tym uchronić.
Jeśli chcesz zmienić operatora telefonii komórkowej, możesz zazwyczaj przywieźć ze sobą swój istniejący numer telefonu, ponieważ kto chce uzyskać nowy numer telefonu, jeśli nie chce mieć do? Nikt, to kto.
A teraz wyobraź sobie, że ktoś wchodzi do sklepu (lub woła go) i udaje, że jest tobą. Bez odpowiednich środków bezpieczeństwa osoba ta może łatwo ukraść twój numer telefonu i zabrać go do nowego operatora, skutecznie odcinając usługę telefoniczną i przejmując kontrolę nad swoim numerem. To dość przerażające.
I to nie jest jedyny typ oszustwa portierskiego na wolności - jest też coś, co nazywa się oszustwem SIM (nazywanym również "porwaniem SIM"), które działa podobnie, ale zamiast przenosić numer na nowego operatora, atakujący po prostu udaje być tobą i żąda nowej karty SIM dla Twojego konta. Dostają kartę SIM, uzyskują dostęp do twojego numeru.
A ponieważ tylko jedna karta SIM może być podłączona do numeru w dowolnym punkcie, skutecznie wyłącza twoją obecną kartę SIM. Podczas gdy taktyka jest nieco inna, efekt końcowy jest taki sam: telefon jest wyłączony, a ktoś inny ma swój numer jako własny.
Kiedy porwanie twojego numeru i zakończenie usługi komórkowej brzmi jak ból głowy, implikacje są znacznie głębsze. Pomyśl o tym: porywacz po prostu przejął kontrolę nad Twoim numerem telefonu, aby uzyskać dostęp do wszystkich połączeń i tekstów. Wszystko, co jest przeznaczone dla twoich oczu lub uszu, znajduje się teraz w rękach zupełnie obcego człowieka. Sprawia, że moja skóra zaczyna się czołgać, myśląc o tym.
A twoje prywatne wiadomości są najmniejszym z twoich zmartwień. Co się stanie, jeśli użyjesz swojego numeru telefonu, aby otrzymywać wiadomości tekstowe z kodami bezpieczeństwa podczas logowania na swoje konto bankowe? Ta osoba ma teraz dostęp do dowolnego kodu wysłanego do Twojego telefonu i może uzyskać dostęp do Twojego adresu e-mail, konta bankowego, kart kredytowych i innych bardzo ważnych informacji.
Właśnie dlatego T-Mobile zaczyna ostrzegać swoich klientów o tym problemie. Chociaż jest to możliwe mógłby Zdarzają się u każdego przewoźnika, luka w systemie T-Mobile ułatwiła atakującym przeniesienie dowolnego numeru z konta post-paid do nowego operatora, a niektórzy użytkownicy mieli złamane numery i ich konta bankowe zostały wyczyszczone.
Firma robi teraz wszystko, aby rozwiązać problem, ale nadal może stanowić problem, jeśli nie wiesz, jak sobie z nim poradzić.
Dobrą wiadomością jest to, że łatwo jest uchronić się przed tym oszustwem - wystarczy szybko zadzwonić do działu obsługi klienta lub dokonać korekty na swoim koncie online.
Zasadniczo musisz dodać PIN bezpieczeństwa do swojego konta. Ten proces będzie inny dla każdego operatora (więc nie możemy ich tutaj opisać), ale ten kod PIN będzie wymagany do wprowadzenia zmian na koncie, które obejmują przeniesienie numeru do nowego operatora lub żądanie nowej karty SIM . W ten sposób zabezpiecza konto przed oszustwami typu port-out i SIM. Dobry towar.
Większość przewoźników powinna pozwolić ci to zrobić online w ramach pewnego rodzaju ustawień zabezpieczeń konta, ale jeśli nie możesz znaleźć tych informacji w Internecie, po prostu daj im szybki telefon i powiedz im, że chcesz dodać ochronę PIN do swojego konta. Pamiętaj, że ten PIN różni się od hasła, którego używasz podczas logowania do swojego konta: jest on używany szczególnie podczas wchodzenia do sklepu lub dzwonienia do działu obsługi klienta w celu wprowadzenia zmian.
Podobnie jak w przypadku haseł i innych rzeczy, wybierz coś, co nie jest łatwe do odgadnięcia - na przykład nie używaj swoich urodzin. Ta informacja nie jest trudna do wykrycia, więc w pewnym sensie pokonuje ona cel ustawienia PIN-u. Kiedy już będzie na miejscu, powinieneś być lepiej zabezpieczony przed tego typu oszustami, które się z tobą dzieją.
Zdjęcie: Andrey_Popov / Shutterstock.com
